W niedzielę JKH GKS Jastrzębie podejmuje GKS Tychy. Dwa dni później utytułowane drużyny zmierzą się w starciu o Superpuchar Polski. Ciekawie zapowiada się także jutrzejsze spotkanie w Sanoku.
W piątek tyszanie pokazali klasę. Przez blisko 50 minut przegrywali na lodowisku w Oświęcimiu 0:2, ale w trzeciej tercji wyrównali, a w rzutach karnych byli skuteczniejsi. Jutro lidera PHL czeka spotkanie w Jastrzębiu. W obecnym sezonie tyszanie zanotowali tylko jedną wpadkę, w połowie września nieoczekiwanie przegrali aż 3:7 właśnie z drużyną Roberta Kalabera. W barwach JKH błyszczał Zackary Phillips, który strzelił gola i zaliczył trzy asysty. Dziewięć lat temu Kanadyjczyk został wybrany do NHL w pierwszej rundzie draftu przez Minnesotę Wild, ale w najlepszej hokejowej lidze świata nigdy nie zagrał. W PHL Phillips plasuje się na drugim miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej z 13 punktami (3 gole i 10 asyst). Zawodnicy z Tychów i Jastrzębia zdominowali tą klasyfikację, bo zajmują siedem czołowych miejsc.
Niedzielny mecz ma być też przedsmakiem prestiżowego wtorkowego starcia. W Tychach 20 października gospodarze zmierzą się z JKH w starciu o Superpuchar. GKS będzie chciał zdobyć trofeum już po raz trzeci z rzędu.
Bardzo ciekawie zapowiada się również mecz Ciarko STS Sanok z Re-Plastem Unią Oświęcim. Faworytem są wicemistrzowie Polski, ale ekipa Marka Ziętary gra coraz śmielej, w 11. kolejce pokonała na wyjeździe Cracovię. W trzecim niedzielnym spotkaniu Zagłębie Sosnowiec podejmować będzie TAURON Podhale Nowy Targ. W pierwszej rundzie Szarotki wygrały, ale dopiero w rzutach karnych.
Niedzielne zmagania Polskiej Hokej Ligi kibice hokeja będą mogli zobaczyć na żywo na stronie: www.polskihokej.tv
Dwa pozostałe mecze zostały przełożone, hokeiści z Torunia są na kwarantannie, izolacji poddani zostali zawodnicy Stoczniowca Gdańsk. Natomiast katowiczanie zawiesili treningi do niedzielnego popołudnia, aby odizolować zawodników i zminimalizować ryzyko zakażenia.