Styczeń będzie kluczowym miesiącem dla układu tabeli Polskiej Hokej Ligi. Różnica między trzecią KH Energą Toruń a siódmą Comarch Cracovią to zaledwie 6 punktów. Wtorkowa kolejka zapowiada się bardzo ciekawie.
Blisko miesiąc przyszło nam czekać na 25. kolejkę PHL. Przerwa na zgrupowanie reprezentacji, a także święta Bożego Narodzenia, sprawiły, że jedyną szansą do obejrzenia zmagań rodzimych drużyn były sparingi oraz półfinały Pucharu Polski.
Wtorkowa kolejka zapowiada się bardzo ciekawie. W derbach Małopolski Re-Plast Unia Oświęcim zmierzy się z Comarch Cracovią. Starcia tych dwóch ekip zawsze są emocjonujące. W tym sezonie oba dotychczasowe mecze były wygrane przez krakowian, którzy najpierw zwyciężyli u siebie po dogrywce 5:4, a w Oświęcimiu okazali się lepsi od miejscowych, również wygrywając w takim samym stosunku. Wtedy zwycięską bramkę na 48 sekund przed końcem regulaminowego czasu zdobył Erik Nemec. Biało-niebiescy mocno się ostatnio wzmocnili, pozyskali Kanadyjczyka Victora Bartley'a, który jeszcze w zeszłym sezonie grał w KHL, a wcześniej także w NHL. Nowym graczem został także kolejny Kanadyjczyk, Gilbert Brule, który rozegrał 299 meczów w NHL i w najlepszej hokejowej lidze świata zdobył 43 bramki oraz zaliczył 52 asysty. Brule występował w Columbus Blue Jackets, Edmonton Oilers i Phoenix Coyotes.
Frapująco zapowiada się również mecz Tauron Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie. Nowotarżanie zagrają już bez Alana Łyszczarczyka, który wrócił do Stanów Zjednoczonych. Jastrzębianie natomiast podrażnieni przerwaniem ich znakomitej serii przez GKS Katowice, będą chcieli wrócić na zwycięski szlak. W pierwszym starciu zwyciężyły „Szarotki” 3:2, ale w meczu drugiej rundy hokeiści obecnego lidera nie pozostawili złudzeń i wygrali aż 7:1.
W Toruniu natomiast spotkają się przegrani półfinaliści Pucharu Polski. Zarówno torunianie, jak i tyszanie będą chcieli poprawić sobie humory po poświątecznych porażkach. Będzie to zarazem starcie drugiej i trzeciej drużyny obecnego sezonu. Objawienie tego sezonu, czyli „Stalowe Pierniki”, w tej kampanii z GKS Tychy jeszcze nie wygrały i na pewno będą chciały odwrócić niekorzystną serię.
W katowickiej „Satelicie” GieKSa podejmie Ciarko STS Sanok. Podopieczni Andrieja Parfionowa w dwóch poprzednich meczach nie dali sobie strzelić ani jednej bramki i będą chcieli powtórzyć ten wyczyn. Pomóc w tym ma doświadczony fiński obrońca Jyri Marttinen, który w połowie grudnia dołączył do ekipy ze stolicy Górnego Śląska.
Dzień później, 6 stycznia na lód wyjadą Zagłębie Sosnowiec i GKH Stoczniowiec Gdańsk.
Mecze odbywają się bez udziału widzów, ale wtorkowe zmagania kibice hokeja będą mogli zobaczyć na żywo na stronie: www.polskihokej.tv