W piątkowych meczach było mnóstwo goli, walki i emocji. W starciu na szczycie w Toruniu gospodarze musieli uznać wyższość GKS Tychy. Miejscowi pokazali jednak charakter. Po drugiej tercji Ślązacy prowadzili 3:0, ale ambitni torunianie nie poddali się, tylko strzelili dwa gole i walczyli do ostatnich sekund.

Pierwsza dosyć chaotyczna tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, później było już jednak ciekawie. W 22. minucie tyszanie objęli prowadzenie. Bartosz Ciura uderzył z niebieskiej linii, a bramkarz Anton Svensson, który we wcześniejszych meczach bronił rewelacyjnie, puścił krążek między parkanami. W 34 minucie Michał Kalinowski został sfaulowany, sędzia podyktował rzut karny, ale miejscowy napastnik nie dał rady pokonać Johna Murray'a. Niecałą minutę później Patryk Wronka wykorzystał niezdecydowanie obrońców Torunia, a wynik na 3:0 dla GKS podwyższył Szymon Marzec.

Stalowe Pierniki nie poddały się, w drugiej tercji najpierw Kalinowski zrehabilitował się za zmarnowany karny, a później na niecałe sześć minut przed końcem gry Rosjanin Andriej Czwanczikow z bliska strzelił gola. W ostatnich sekundach kotłowało się pod bramką gości, torunianie grali z przewagą jednego zawodnika, bo trener Jurij Czuch wycofał bramkarz. KH Energa nie zdołał jednak doprowadzić do remisu.

Bardzo emocjonujący był również mecz w Krakowie. Początkowo kibice byli rozczarowani, bo Unia zdobywała bramki, ale później Comarch Cracovia wzięła się do roboty. W 57. minucie Pasy prowadziły 4:3, ale na dwie i pół minuty przed końcem wyrównał Luka Kalan. W dogrywce Ales Jezek huknął z dystansu i uradował fanów.

TAURON Podhale Nowy Targ pokonał trzecią drużynę poprzedniego sezonu JKH GKS Jastrzębie. „Szarotki” już w poprzednich kolejkach pokazały, że stać ich na wiele, ale minimalnie przegrywały swoje mecze z mistrzem i wicemistrzem kraju.

GKS Katowice powrócił do „Satelity” i przy gorącym dopingu wiernych kibiców pokonał Ciarko STS Sanok. Zagłębie Sosnowiec odniosło pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Drużyna prowadzona przez Grzegorza Klicha wcześniej zdobyła punkty po porażkach po dogrywce z GKS Katowice i z Podhalem w rzutach karnych. W Sosnowcu w starciu ze Stoczniowcem padło aż 13 goli.

Wyniki 7. kolejki PHL

GKS KATOWICE – CIARKO STS SANOK 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)

Starzyński 32, Michalski 59

 

TAURON PODHALE NOWY TARG – JKH GKS JASTRZĘBIE 3:2 (2:0, 1:1, 0:1)

Svec 4, Neupauer 4, Vachovec 26 – Sawicki 33, 53

 

COMARCH CRACOVIA – RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM 5:4 po dogrywce (0:2, 2:1, 2:1, d. 1:0)

Brynkus 29, Csamango 36, Franek 55, Tiala 57, Jezek 64 - Pretnar 8, Helenius 18, Przygodzki 39, Kalan 58

 

KH ENERGA TORUŃ – GKS TYCHY 2:3 (0:0, 0:3, 2:0)

Kalinowski 41, Czwanczikow 55 - Ciura 23, Wronka 34, Marzec 40

 

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – GKH STOCZNIOWIEC GDAŃSK 8:5 (2:0, 5:0, 1:5)

Nikiforow 4, Nahunko 13, Nikiforow 21, Kozłowski 24, Nikiforow 25, Nahunko 36, Bernacki 38, Sikora 45 – Mocarski 41, Zając 46, Vitek 49, 50, Mocarski 60