Nasza reprezentacja pokonała Kazachstan 3:2 (1:0, 1:2, 1:0) na zakończenie turnieju prekwalifikacji olimpijskich. Biało-czerwoni wygrali z kompletem punktów turniej i w sierpniu wystąpią w decydującej rundzie kwalifikacji. Przebieg rywalizacji w Kazachstanie można było śledzić dzięki transmisjom na naszej telewizyjnej platformie internetowej polskihokej.tv
Polska - Kazachstan 3:2
Bramki: 1:0 Bartosz Ciura (8), 2:0 Martin Przygodzki (Oskar Jaśkiewicz, 31), 1:2 Dustin Boyd (Valk Curtis, Nigel Dawes, 31), 2:2 Dustin Boyd (Nigel Dawes, Valk Curtis, 36), 3:2 Maciej Urbanowicz (Filip Komorski, Krystian Dziubiński, 41).
Kary: Polska – 4 minuty; Kazachstan – 6 minut.
Polska: John Murray – Marcin Kolusz, Patryk Wajda, Bartłomiej Jeziorski, Dominik Paś, Aron Chmielewski – Arkadiusz Kostek, Bartosz Ciura, Noureddine Bettahar, Bartłomiej Neupauer, Damian Kapica – Oskar Jaśkiewicz, Jakub Michałowski, Maciej Urbanowicz, Filip Komorski, Krystian Dziubiński oraz Szymon Marzec, Filip Starzyński, Martin Przygodzki.
Kazachstan: Henrik Karlsson – Darren Dietz, leonid Metalnikow, Arkady Szestakow, Dustin Boyd, Nigel Dawes – Jesse Blacker, Jegor szalapow, Roman Starczenko, Curtis valk, Nikita Michajlis – Nikita Kleszenko, Aleksiej Makljukow, Jewgienij Rymarew, Dmitrij Szewczenko, Paweł Akolzin oraz Walery Oriechow,Dmitrij Gurkow, Tałga Żajlałow, Anton Sagadiejew, Jegor Pietuchow.
Kiedy nasi kadrowicze przed wylotem do Kazachstanu deklarowali walkę o awans, niewielu kibiców pewnie w to wierzyło. Tymczasem zespół prowadzony przez Tomka Valtonena pokazał nie tylko serce, zaangażowanie, ale i niebagatelne umiejętności. Także w starciu z dużo wyżej notowanym rywalem, majacym w składzie sporu naturalizowanych zawodników m.in. z Kanady.
W niedzielę rywale byli zdecydowanymi faworytami. Tymczasem to oni musieli od początku do końca gonić wynik. Dwa razy potrafili odpowiedzieć na nasze gole, na trafienie z początku trzeciej tercji - już nie.
Świetnie bronił John Murray, kapitalnie blokowali strzały rywali jego koledzy, nie łapaliśmy niepotrzebnych kar. I w efekcie - gramy dalej.
Dziękujemy za wielkie emocje i ... czekamy na kolejne:)
Oficjalna strona turnieju - IIHF
Zdjęcia - w naszej galerii